Po co medytacja?

utworzone przez | kwi 6, 2020 | Blog, studio umysłu

Świat zachodni odkrywa Amerykę… Przepraszam – medytację. Naukowcy na całym świecie wzięli się za badania skutków systematycznej medytacji/relaksacji. Otrzymałem od znajomej (dziękuję Izabello!) informację o wynikach pracy uczonych z Uniwersytetu Harvarda. Warto nad nimi zatrzymać się i zastanowić, są absolutnie jednoznaczne. Zatem zerknijmy…

___________________________________________

Dobroczynny, leczniczy wpływ medytacji na zdrowie potwierdziły badania wykonywane przez wiele prestiżowych ośrodków medycznych i naukowych na całym świecie. Na uwagę zasługują zwłaszcza prace Harvard’s Mind/Body Clinic.

Już po kilku tygodniach praktykowania medytacji, u wszystkich pacjentów harwardzkiej kliniki zaobserwowano znaczną poprawę zdrowia, zwłaszcza w przypadku takich chorób albo dolegliwości, jak np. nadciśnienie, arytmia serca, migrena, bezsenność, chroniczny ból i depresja. Wzmacnia także odporność człowieka na infekcje układu oddechowego. Obserwacji nie zaprzestano i po pewnym czasie wyniki okazały się jeszcze bardziej zdumiewające.

Przede wszystkim udowodniono, że medytacja zmieniając częstotliwość fal mózgowych (do tzw. częstotliwości alfa – przyp. mój), wpływa zbawiennie na stan umysłu. Podnosi poziom serotoniny w mózgu (tzw. hormonu szczęścia), podwyższa akceptację i pewność siebie, zwiększa spontaniczność, poprawia pamięć i koncentrację, zmniejsza podatność na stres, dodaje energii życiowej, osłabia lęk.

Stan medytacji prowadzi do samoistnego tworzenia się nowych połączeń w mózgu i powoduje zmiany w tych jego obszarach, które odpowiedzialne są za pamięć, empatię i stres. Wykazali to naukowcy, obserwując różnice w budowie mózgu medytujących i tych, którzy nie praktykują medytacji. U pierwszych kora czołowa związana z koncentracją uwagi i integracją emocjonalną jest nieco grubsza.

Badania wykazały także wzrost gęstości istoty szarej w hipokampie (ośrodek pamięci i uczenia się) oraz w obszarach odpowiedzialnych za samoświadomość i współczucie.

A zatem wnioski są takie, że jeśli medytujesz, to:

  • mniej chorujesz,
  • masz lepszy kontakt z otoczeniem, z rodziną,
  • osiągasz lepsze wyniki w pracy,
  • szybciej regenerujesz siły,
  • łatwiej radzisz sobie ze stresem,
  • reagujesz mniej gwałtownie,
  • podejmujesz decyzje bardziej świadome i trafne.

Do tego, by praktykować medytację (najlepiej min. 15 minut dziennie), wystarczy chwila ciszy, odrobina cierpliwości i konsekwencja.

___________________________________________

– Jeszcze dwa słowa pomarudzenia ode mnie:

To niejaki Jose Silva z Teksasu w latach 40-tych i 50-tych ubiegłego wieku zauważył i wykazał ponad wszelką wątpliwość jak bardzo cenny, korzystny i potrzebny (!) jest nam stan relaksacji. W tamtych czasach świat nauki nie traktował relaksacji poważnie. Uważano, że w stanie rozluźnienia nie da się logicznie myśleć! Silva znalazł grupę studentów – ochotników, która na uniwersytecie w Amarillo, poddała się badaniom.

Jose Silva udowodnił jak bardzo uczeni mylą się. Zalecał, by medytować przez co najmniej 15 minut (najlepiej trzy razy dziennie).

Dziś ze świecą szukać o tym informacji. Zasługi Jose Silvy są przemilczane. Nie tak łatwo coś więcej znaleźć o jego pracach i odkryciach w Internecie. Metoda, nad którą Silva pracował ponad 20 lat, w całości opiera się na sztuce medytacji. Około 8 milionów ludzi na całym świecie ukończyło seminaria Metody Silvy. Wiele osób o znanych nazwiskach, coachów, trenerów, motywatorów, korzysta pełnymi garściami z Metody Silvy, ale o tym w ich autorskich metodologiach nigdzie nie dowiesz się. A to nie fair.